Rafał Zarzycki – wiceprezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa, zastępca przewodniczącego Dolnośląskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa we Wrocławiu, właściciel biura projektów.

Władysława Komarnickiego poznał dzięki jego senatorskim wystąpieniom, szczególnie z lutego 2020 r.

W lutym 2020 r. nowelizowano ustawę Prawo budowlane. Wtedy rządzący wprowadzali zmiany, w których była obawa, że nasz zawód zostanie zmniejszony do rangi inżynierów budownictwa w procesie budowlanym. A nasza Izba zrzesza wszystkich inżynierów, którzy budują różne obiekty: drogi, mosty, linie kolejowe, tramwajowe. Architekci dbają o to, by budowla była piękna i funkcjonalna. Nam przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo. I zmniejszanie rangi tej części technicznej projektu oraz bezpieczeństwa jako priorytetu nie było dobre. Pan senator bardzo dobrze to powiedział. Byłem pod wielkim wrażeniem, że wśród sprawujących władzę ustawodawczą jest człowiek, który tak mądrze i pięknie potrafi mówić o naszym zawodzie zaufania publicznego. Walczyliśmy wówczas o każde poparcie u senatorów i posłów, ale nikt w taki sposób nie wyrażał się o naszej pracy, o pracy kierowników budów, projektantów, inspektorów nadzoru, inżynierów budownictwa wielu specjalizacji, jak senator Komarnicki, który prezentował stanowisko zbieżne naszemu środowisku. To było przejmujące, bardzo dobre przemówienie, wysokiej klasy i z szacunkiem dla tego zawodu, które cała Polska Izba inżynierów Budownictwa udostępniła na swoich profilach i stronach. Zależy nam, żeby posłowie, senatorowie czy ministrowie współpracowali z nami i uwzględniali nas jako fachowców, kiedy robią nowelizację prawa budowlanego.

Mnie się bardzo podobało, że wśród 100 senatorów to pan Komarnicki rozumiał, jak duża jest rola bezpieczeństwa oraz samorządu budownictwa i tego zawodu zaufania publicznego. Ustawa, którą Sejm uchwalił, żeby budować domy do 70 m kw. bez obligatoryjnego kierownika budowy, jest niebezpieczna i zła. Środowisko fachowców przy stanowieniu prawa jest często pomijane, a tu senator Komarnicki wiedział doskonale, że technika budowy takich domów to absurd i głupota. Dlatego ten pomysł się nie sprawdził. Procedura jest mało popularna, a banki przestały udzielać kredytów, jeśli nie ma kierownika budowy. Od części tych działań odstąpiono i wystąpienia pana senatora bardzo nam pomogły. Teraz, co prawda, współpraca na linii nadzoru budowlanego i ministerstwa rozwoju i technologii jest dużo lepsza, ale to lobowanie było dobre.

We wrześniu 2022 r. na spotkaniu w Lubuskiej Izbie Inżynierów poznałem pana senatora i osobiście bardzo podziękowałem za to wystąpienie: pozytywne i rozumiejące, co to jest zawód inżyniera budownictwa i jak ma duże znaczenie w polskiej gospodarce. Także szefowie Lubuskiej Izby bardzo pochlebnie wypowiadają się na temat senatora, że zawsze jest na każdym spotkaniu, że bierze udział, współpracuje. Po tym wystąpieniu będę zawsze uważał Władysława Komarnickiego za człowieka, który rozumie mój zawód, co to znaczy bezpieczeństwo konstrukcji, ekonomia budownictwa, no i za co odpowiedzialni są inżynierowie budownictwa.