17 października 2023 – dziękuję!

Było fantastycznie – dziś na boisku sportowym w Janczewie odbyło się Gminne Święto Plonów – Dożynki Gminne A.D. 2023. Dziękuję za wspólne rozmowy i Państwa poparcie. 

To była niezwykle smaczna i barwna sobota w Bogdańcu. Z wielką przyjemnością wziąłem udział w dożynkowym korowodzie i skosztowałem pysznego chleba od lokalnych piekarzy. Było świetnie!

520 47’56″N   150 47’43″E – to współrzędne na fantastyczny piknik lotniczy, który jak co roku (już po raz 30-sty) odbył się w Trzebiczu Nowym. Cieszę się mogłem się tam z Wami spotkać o porozmawiać. 

Alicja Pławsiuk – prezes Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Autyzmem

Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Autyzmem od 1999 roku prowadzi Ośrodek Rewalidacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży z Autyzmem. Od 2009 roku Przedszkole Specjalne dla Dzieci z Autyzmem, przy którym działa Punkt Diagnostyczno-Konsultacyjny dla dzieci do lat 7.

– Z pomocy senatora Komarnickiego korzystamy od dziesięciu lat. Kiedy w 2013 r. podpisaliśmy umowę najmu, to miejsce przy ul. Małyszyńskiej to była totalna ruina i wilgoć. My humanistki nie znałyśmy się ani na budowlance, ani za bardzo na ekonomii. Nie miałyśmy pojęcia, ile będzie kosztować remont. Władysław Komarnicki pojawił się jak dobra wróżka, nie wiadomo skąd. I sam wyszedł z inicjatywą pomocy. Na tamten czas według kosztorysu miało to kosztować 200 tys. zł, a zrobiło się 2,5 a nawet 3 mln zł. I on z tego się nie wycofał. Udzielił nam lekcji, jak budować, remontować, urządzać. Wziął wszystko w swoje ręce. Woził nas swoim samochodem po płytki do Bokaro, do Kronopola po panele na podłogi, blaty na stoły. Po drodze do pani Marszałek Województwa Lubuskiego. Stamtąd na mocy porozumienia dostaliśmy 500 tys. zł, a od miasta Gorzów 600 tys. zł.

– Ja nie wiem, jak on to robi, ale pojawia się zawsze wtedy, kiedy padamy na twarz i nie mamy siły się podnieść. Gdyby nie pan Władysław i jego pozycja, nie mam pojęcia, jakbyśmy funkcjonowały. Spotkanie z nim wygląda tak: Wchodzimy, wita się, ja mówię, o co chodzi, a pan senator bierze telefon i dzwoni. I wtedy tematy są już załatwione. Ale wciąż jest coś. W zeszłym roku szpital wymówił nam najmu pomieszczeń na Walczaka, bo ma jakieś plany, a my potrzebujemy 1000 m powierzchni dla naszych dzieci. Same szukałyśmy lokalu, ale nie znalazłyśmy, więc w wakacje został uruchomiony pan Władysław. Udało się umowę przedłużyć do marca.

– Pan Władysław to jest taki człowiek, który nie obiecuje, a po prostu robi. Jakbym miała powiedzieć w jednym słowie o nim, to się nie da. Kiedy słyszę Władysław Komarnicki, najpierw widzę serdeczny uśmiech i zaraz się wzruszam. Nie wiem, co byśmy zrobiły bez tego człowieka. Przedszkole, ośrodek i jeszcze niepubliczna szkoła, to prawie 200 podopiecznych. Gdyby nie senator, kwestia dzieci autystycznych byłaby wielkim problemem. Tego miejsca by na pewno nie było. Co mogłyśmy zrobić za 200 tys. zł?


– udział w 59 posiedzeniach Senatu

– 245 wystąpień

– 23 złożone oświadczenia, m.in. w sprawach:

* programu produkcji leków,

* stanu polskich sądów na przykładzie sytuacji w Sądzie Rejonowym w Sulęcinie,

* pilnego podjęcia działań w celu otrzymania przez Polskę środków z Funduszu Odbudowy,

* sposobu refundacji wyrobów stomijnych wydawanych na zlecenie,

* prac nad projektem ustawy o liberalizacji, tzw. zasady 10H, mających na celu odblokowanie rozwoju energetyki wiatrowej.